
Żywioł powietrza w astrologii reprezentuje rządy umysłu – racjonalizmu, logiki, analizy. To obszar myśli. Archetypy znaków zodiaku – Bliźniąt, Wagi i Wodnika wnoszą do życia swoją rozległą wiedzę i ciekawość świata. Są mistrzami w komunikowaniu się – przekazują informację, edukują, uświadamiają jakie są fakty. Każdy z nich odznacza się wyśrubowanym intelektem, jedynym w swoim rodzaju. Ale też po prostu gadają, mądrują się i plotkują. Te znaki niezależnie od wieku są młodzieńcze, przekorne, lekko zadziorne. Dusze towarzystwa, z zacięciem społecznym, grupowym. Przyjacielscy. Jeśli zaś chodzi o uczucia, to charakteryzuje ich chłód, zdystansowanie, powierzchowność. W ludzkich emocjach nie czytają jak w księdze, nie są najbardziej romantyczne ani namiętne.
BLIŹNIĘTA (21 maja – 20 czerwca)
Wiedzę mają równie rozległą co powierzchowną. Potrafią zrobić wrażenie tym, że znają nowinki, trendy, najbardziej świeże teorie – doskonale się orientują co i gdzie w trawie piszczy. Bystrość i szybkie myślenie – to ich atuty. Ale interesują je czyste fakty i bieżące wydarzenia – to co jest na wierzchu bez wnikania w sedno rzeczy i źródło problemu. Przy tej powierzchowności są rozgadane, robiąc wrażenie światowych i elokwentnych. Poznasz je po tym, że buzia im się nie zamyka, długo nie usiedzą na miejscu i nie skoncentrują się na jednym temacie. Niczego nie wysycą do końca, bo wymienią ploteczki i pobiegną dalej. By znowu gadać, rozprawiać, dyskutować. Powietrze w ich wydaniu jest jak wiatr, który raz wieje w jedną, a raz w drugą stronę – nieprzewidywalne.
Ten znak zodiaku istnieje po to, żeby przekazywać informacje. Bliźnięta władają Merkurym, planetą intelektu, biznesu i komunikowania się. Merkury w mitologii greckiej był boskim posłańcem, który przenosił wieści między światem ludzi a bogów i miał przy sandałach skrzydełka. Dlatego Bliźnięta są ciekawskie, wszędzie wetkną nos. Jeżeli nie mówią, to myślą, jeśli nie myślą, na pewno mówią. Nie jest to typ kontemplacyjny, taki co usiądzie w pozycji kwiatu lotosu i będzie obserwować umysł w celu jego wyciszenia. Cisza i bezruch dla Bliźniąt katusze. Ich świat musi się kręcić jak szalona karuzela, musi się w nim dziać i to dużo.
Bliźnięta jak ryby w wodzie czują się w tłoku, w wielkich handlowych centrach, w redakcjach codziennych gazet, w podróżach, dzięki którym zyskują wiedzę o świecie. Kochają maszyny – telefony, faksy, drukarki, a także internet – słowem to, co ułatwia im pozyskiwanie informacji i przekazywanie ich dalej. Nie mają przy tym dobrej pamięci, nie jest im potrzebna ona niczego, bo nie gromadzą, są jedynie przekaźnikiem.
Miejscem, w którym najlepiej się czują jest „pomiędzy”. Dotarcie do jakiegoś celu, by się zatrzymać, przeraża je. Uwielbiają nazywać rzeczy, nadawać im etykietki, porównywać, szukać różnic. Gdy przychodzi im pogłębić wiedzę, od razu zapętlają się w wątpliwości, tracą pewność i rezon, wygodniej im zająć się innym zagadnieniem. Do przodu popycha je głód nowości. Pociąga je głównie to, co na zewnątrz, bo mało siebie znają. I co więcej – nie mają na tę znajomość za bardzo ochoty.
W pewnym sensie są bezimienne, bezosobowe jak wszystkie znaki żywiołu powietrza. Chcesz się dowiedzieć, jakie są Bliźnięta? Nie dowiesz się. Możesz co najwyżej zasięgnąć informacji, gdzie były, co robiły, czego się właśnie dowiedziały. Powszechnie wiadomo, że nie są domatorami, nie są też czułymi partnerami w miłości. Nie można im odmówić talentu do flirtu, lekkości w zabawie, poczucia humoru czy ciętego języka. Są otwarte na znajomości, oczywiście że komunikatywne, roześmiane, bezproblemowe. Takimi możesz je poznać, ale dzisiaj, bo jutro będą już w innym miejscu.
WAGA (22/23 września – 22/23 października)
Myśl, myśl, rozważa i trudno podjąć decyzji. Znana jest z niezdecydowania, wiecznie przebywa między za a przeciw. Dlaczego tak postępuje, będąc jednocześnie bardzo inteligentną? Bo dąży do tego, żeby wziąć pod uwagę wszystkie opcje i nie jest przy tym zbyt konfrontacyjna. Waga to damulka. Jej planetarna władczyni to Wenus – planeta relacji, kobiecości, przyjemności i umiejętności korzystania z życia. Waga jest wygodna. Przy tym atrakcyjna, wyrafinowana, wymagająca. Nie lubi brudzić rączek, kłócić się czy wysilać. Raczej zrobi unik lub przytaknie, żeby było miło, komfortowo i harmonijnie. Zażarte dyskusje, przepychanie się łokciami nie są dla niej. Ona co najwyżej może miło wymienić poglądy, życzliwie uwzględniając czyjś punkt widzenia, ale gdzieś w środku dobrze wie, czego chce. Powietrze, które kojarzy się ze znakiem Wagi to letni wietrzyk o umiarkowanym nasileniu. Ledwo go czuć.
Do ludzi podchodzi z szacunkiem i zrozumieniem. Dlatego jej towarzystwo jest pożądane. Waga ma w sobie kobiecy magnetyzm, którym przyciąga przeciwną płeć. Często jest popularna. Jak wszystkie znaki powietrzne ma światowe obycie – zna się na szeroko pojętej kulturze, jest znawczynią sztuki oraz mody. Jak każda wytrawna Wenusjanka otacza się luksusem i zbytkiem, markowe metki same do niej lgną. Jej świat i ona sama są wysmakowane, nie ma tu cienia przesady bądź brutalności. Przemoc, podobnie jak brzydota czy bieda Wagę brzydzą. Ze wszystkich znaków zodiaku wyróżnia ją silne poczucie estetyki.
Ona zna maniery, wie jak się zachować i dostosować. Jest najbardziej partnerska z całego zodiaku. Bez lustra, jakim jest drugi człowiek, czuje się zagubiona. Skąd ten brak pewności? Z braku kontaktu z uczuciami, przecież to znak intelektu, bardziej myśli niż czuje. A jak ktoś nie czuje, nie wie. Nie zna tej jednej odpowiedzi, która jest w sercu. Zaczyna rozważać, nadmiernie analizować, nie słyszy głosu intuicji.
Towarzyska, ale gdy się jej przyjrzeć – chłodna, przy swoim miłym obyciu, trzyma dystans. Bywa, że jest wyrachowana. Relacje są jej domeną, więc potrafi je wykorzystać po to, żeby było jej w życiu wygodnie, żeby ktoś inny za nią walczył. W poszukiwaniu idealnego partnera Waga jest niezmordowana. Ma być tak, żeby było pięknie, dostatnio, wytwornie. Ona ma taki pomysł na życie, dlatego jeśli w związku zaczyna ją uwierać jakikolwiek dyskomfort, z klasą odchodzi. Bez scen czy awantur, bez okazywania emocji, usuwa się, by poszukać rozwiązania bardziej ją satysfakcjonującego. Waga najchętniej prowadziłaby salon literacki, galerię sztuki, ekskluzywny butik albo zajęłaby się dekoracją wnętrz, uprzejmymi konwersacjami. Posągowa, klasyczna, umiarkowana.
WODNIK (22/23 września – 22/23 października)
Intelekt ma przekorny i innowacyjny. Zawsze zrobi na wspak, wyznaczy własną ścieżkę, musi być oryginalny. Nie podąża za modą i masami, za punkt honoru przyjął, że ma być niepowtarzalny. Umysł Wodnika działa jak flesz, nagły błysk, on po prostu wie to, czego jeszcze nikt nie wie. Skąd? Z kosmosu. Ma wglądy pochodzące z nadświadomości. Jest jakiś nieziemski, zupełnie wyobcowany.
Nie uczestniczy w ludzkich wzlotach i upadkach, w zwykłych radościach przeplatających się z smutkami i bólem. Jest najmniej uczuciowy spośród znaków zodiaku, wieje od niego lodowatym powietrzem. Najwięcej samotników urodziło się właśnie Wodnikami. Skoro nie pragnie bliskości drugiej osoby, co go kręci? Idee, one są bezkrwiste i dla Wodnika bezproblemowe. Używając swojego ostrego intelektu może bezpiecznie się nimi zająć. Pociąga go to co futurystyczne, awangardowe, nowoczesne. I wolnościowe.
Wolność kocha ponad wszystko, potrzebuje pustej przestrzeni, otwartych szeroko drzwi i okien, żeby móc w każdej chwili czmychnąć – do nowego pomysłu, nowych okoliczności, nowych ludzi. Zdrada? Bez problemu. Ucieczki leżą w jego naturze. Włada nim Uran, planeta buntownik, symbol rewolucji. Wodnik dlatego dobrze się czuje w nagłych zwrotach akcji, lubi wywracać wszystko do góry nogami, przełamywać schematy, śmiać się z norm i zasad. W nich Wodnik zawsze zrobi wyłom. Jest do bólu postępowy i zbuntowany.
Nie jest to typ etatowego pracownika, dla którego najwyższym dobrem jest stała pensja wpływająca określonego dnia miesiąca. Wodnika wszystko co stałe uwiera, przyprawiając o klaustrofobię. Najlepiej się czuje do niczego niezobowiązany, zwykle nie ma go na liście obecności osób mogących być pociągniętych do odpowiedzialności. Rodzinne obowiązki też nie zostały dla niego stworzone. Nawet gdy wymyśli sobie ktoś taki ideę rodzinności, nie przynależy uczuciowo do rodziny. Bliskość jest mu daleka, on nawet się jej nie boi, bo nie czuje wiele. Również strachu. Wodnik ma w sobie coś robota, ale przy tym sprawia wrażenie przyjacielskiego. Jest taki jakiś demokratyczny, tolerancyjny, dobrze czuje się na czele grup, którymi zarządza z bezpiecznego oddalenia i w imię wyższej idei.
Wieloma przyjacielskimi luźnymi relacjami zastępuje bliższe więzy. Ludzie są mu przecież potrzebni, żeby realizować swoje utopijne wizje, by eksperymentować. Interesuje go idea humanitaryzmu, ale człowiek już nie. Nie tyka się też przeszłości, wybiera to, co z przodu. Woli świat urojony – utkany z myśli i koncepcji. Które, trzeba mu przyznać, często są na miarę Nobla.
Aleksandra Nowakowska